wtorek, 10 lutego 2009

czesio i spółka

Codziennie przejeżdzam Marszałkowską przez centrum Warszawy i jestem zmuszony oglądać widowiskową reklamę Włatców Móch. Nie ukrywam, że z tym serialem mam problem. Mam problem, bo dla mnie to jest wielkie intelektualne oszustwo i medialne kurestwo.

Jest sobie taki serial South Park. South Park ma warstwy. Jak ogry. Jest to serial złośliwy, wywrotowy, inteligentny, ale złośliwość przemycający pod płaszczykiem dowcipu koszarowego. Czyli dla osób mniej ogarniętych, jest ten klozetowy humor, dla bardziej ogarniętych - ta druga warstwa. Jak mały Jasio widzi South Park? No, są sobie dzieciaki, przeklinają, pokazują dupy, pierdzą i opowiadają dowcipy o swoich matkach. Jak mały Jasio widzi South Park? No właśnie... Włatcy móch...

Gratuluje twórcom sukcesu, bo udało im się dotrzeć do całej rzeszy tej młodszej młodzieży - tak od 10 do 15 roku życiu w taki sposób, w jaki nikt nie próbował. Ale przykro mi, że mimo ogromnego sukcesu nikt nie próbuje przekuć tego serialu w coś wartościowego i właściwie jest to po prostu South Park wykastrowany z tej krytyki zachodniej cywilizacji i naszych czasów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz